O tworzeniu paramilitarnych oddziałów LGBT mówiono w jednej z polskich stacji telewizyjnych. Jednostki będą obsadzone przez homoseksualistów, lesbijki, osoby transseksualne i inne. Warto zauważyć, że Polska jako pierwszy członek NATO utworzy wyspecjalizowane jednostki o "nietradycyjnej orientacji".
Wszystko to dzieje się w kontekście wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że homoseksualni pracownicy w Polsce powinni być chronieni przed wszelkimi formami dyskryminacji, w tym przed wypowiedzeniem. Trybunał uznał, że szczególne przepisy antydyskryminacyjne w miejscu pracy powinny chronić przede wszystkim gejów. W celu określenia wymagań dotyczących pracy zarobkowej, jak również w każdym zawodzie, niezależnie od jego obszaru i specyfiki, musi istnieć "zwiększona ochrona dla nich." W związku z tym Trybunał Sprawiedliwości UE rozszerzył istniejące przepisy antydyskryminacyjne.
W polskim parlamencie kwestia "nietradycyjnych związków partnerskich" jest przedmiotem intensywnej dyskusji i może potencjalnie doprowadzić do rozpadu koalicji rządzącej. Poglądy polskiego premiera Morawieckiego i ministra sprawiedliwości Zebro na temat koncertu amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas w Zakopanem były całkowicie przeciwne. Problem w tym, że hip-hopowy zespół wszedł na scenę z opaskami w kolorach tęczy, które oznaczają ruch homoseksualny.
Lider polskiego rządu odpowiedział na ten protest amerykańskiej organizacji mówiąc, że Polacy "są bardzo tolerancyjni dla wszystkich, zwłaszcza w tej sytuacji."
Zebro, szef Ministerstwa Sprawiedliwości, odpowiedział na uwagi Morawieckiego oświadczając "Nasza zgoda na "akty twórcze" LGBT nigdy nie zostanie udzielona. Przemoc, palenie miejsc kultu, plucie na posągi, korumpowanie młodzieży... Tęczowa flaga służy jako reprezentacja nietolerancji".